sobota, 1 sierpnia 2015

Cheat meal na masie na przełamanie stagnacji.

W tematyce cheat meal'a napisałem już mnóstwo rzeczy. Zauważyłem że wciąż dyrastyczna większość złe interpretuje pewnie słowa.

Zanim przejdziemy do meritum przejdzmy do założeń masy.

- Aby osoba mogła zwiekszyć swoją mase ciała musimy dostarczyć nadwyżkę kaloryczną
- Budując suchą mase mieśniową a nie sama "wage" potrzebujemy bodźca w postaci treningi siłowego
- nie wszystkie kcal są takie same, aby budować suchą i możliwie najlepszą masę mięśniową potrzebujemy jakościowego pożywienia.

BTW

Większość osób łapie temat btw, dostarcza około 2-2,2 g białka na kilogram masy ciała, około 1g tłuszczy oraz resztę kaloryczną z węglowodanów. Gdzie leży bląd?

Zależność:

 Ilość dostarczanych węglowodanów powinna być wprostoprocjonalna do ilości masy mięśniowej.

Dlaczego?

W mięśniach kumulujmy glikogen.A ten uzupełniamy przez odpowiednią podaż węglowodanów. Oczywistym więc jest fakt iż im większa ilościa masy mięśniowej dysponujemy tym większą ilością glikogenu możemy "nasycić" nasze mięśnie.


Pory dostarczania paliwa

Paliwo czyli węglowodany najlepiej dostarczyć w okresach wzmożonego wysiłku np przed treningiem,  po treningu, w trakcie dłuższej pracy. Dużo osób jest podatna na działanie węglowodanów i potrzebuje również ich sporej ilości w pierwszym posiłku.

Cheat Meal

O ile na redukcji sprawa jest dość prosta, stosujemy cheat meal w okresie kiedy jesteśmy przemęczeni, brakuje nam motywacji do działania, doznajemy stagnacji lub po prostu chcemy zrobić sobie małą nagrodę za dobrze wykonywaną prace.
Na masie wygląda to zupełnie inaczej. Przypominam że na redukcji po skończonym cheat mealu wracamy na deficyt kaloryczny waga stabilizuje się w ciągu 2 dni a woda podskórna znika. W przypadku masy i powrotu na wciąz dodatki bilans kaloryczny sprawa wygląda inaczej

Tu zaczynają się schody bo:

- Cheat meal wcale nie jest dodatkowym posiłkiem w ciągu dnia
- Na oszukany posiłek nie opłaca się jeść tego "najgorszego zła"

Z założenia cheat meal to tradycyjny posiłek o zwiększonej ogólnej kaloryczności,  często z produktami na co dzień nie używanymi w diecie. Jak zatem wykorzystać ową cecha do budowania masy mięsniowej?


Organizm lubi zaskoczenia, to tak jak kupić w najbardziej niespodziewanym momencie kwiaty swojej kobiecie. Obie strony z tego korzystają.

Zależność nr 1

Wyżej opisałem zależność węglowodanów względem tłuszczy. Utrzymanie węglowodanów na poziomie średnim podczas budowania masy mięśniowej a następne przejścię na bardzo duża podaż węglowodanów (cheat meal) to świetny dodatkowy bodziec dla metabolizmu oraz mięśni

Zależność nr 2

Jeśli w dniu Cheat meal wykonamy dodatkowo inna dłuższa lub bardziej intensywną sesja wysiłku tlenowego możemy być pewni że upiekliśmy 2 pieczenie na jednym ogniu.

Zależność nr 3

Po treningu występuje tzw "okno anaboliczne". Po długotrwałym i intensywnym wysiłku organizm wchodzi w stan absorpcji wszystkie produkty dostarczone do 30-40 min po tr będą lepiej transportowane, lepiej przyswaja i użyte do celów wyższych. Do czego dąży nasz organizm po długotrwały wysiłku? do REGENRACJI


Cheat meal w przypadku diety o średniej podaży węglowodanów czyli diety którą polecam 90% przypadków powinien składać się z:

- bardzo dużej ilości węglowodanów
- węglowodany można podzielić i dostarczyć część w postaci cukrów np owoce/lody
- unikamy dostarczania tłuszczów, podaż na poziomie 10-15g wydaje się akceptowalna
- białko powinno być na podobny lub minimalnie większym poziomie niż standardowy posiłek potreningowy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz