Słowem wstępu, każda osoba która jest na redukcji swój progress ocenia przez pryzmat spadającej wagi.Brak spadku wagi wcale nie musi oznaczać że stoimy w "martwym punkcie". Najlepsza miara jaka można ocenić progres jest wygląd w lustrze, w tym samym miejscu 2 lub tydzień później.
Dodatkowo codziennie wchodzenie na wagę mija się kompletnie z Celem. Jednego dnia zdarzy nam się wypić dużo wiecej wody, nie skorzystamy z porannej toalety i waga może rożnić sie o prawie 1kg.
Waga ma też niezwykle silny psychologiczny aspekt, to że "chudniemy" jest odbierane przez nas jako progress, "bo hej ! skoro sie odchudzam, waga spada to progresuje tak?" Otoz wcale tak nie jest.
Waga powinna byc kontrolowana w odstepach 5-7 dniowych. Czasem dobry rozwiazaniem jest zważenie sie po 5-7 dniach dwa dni pod rzad i wyciągniecie średniej.
A moj przyklad? waga stoi a nawet lekko sie zwiekszyla przez ostatni tydzien a przeciez sie "odchudzam". Forma jest natomiast dużo lepsza, więc nie pozostaje nic innego niż olać przesądy wagowe i cisnąć swoim torem !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz